Podziało się przez ostatnie dni w sporcie, oj podziało. Oprócz dyscyplin stale goszczących w naszych podsumowaniach, przyjrzymy się również skokom narciarskim i siatkówce, a na koniec powspominamy noc sylwestrową z udziałem redakcji TrzyZero.
- Kamil Kosowski już nie jest graczem Wisły Kraków! Jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron, co oznacza, że Kamil jest od dzisiaj wolnym graczem. – Nie chcemy już rozmawiać z nim o kontrakcie – mówił już w piątek dyrektor sportowy krakowskiego zespołu, Jacek Bednarz. – Kamil miał swoje oczekiwania, klub składał mu coraz lepsze propozycje, ale nie udało nam się dogadać.
Co to oznacza dla Wisły? Przede wszystkim brak jednego z najlepszych piłkarzy rundy jesiennej. Brak bardzo dobrego zawodnika z ogromnym doświadczeniem, któremu pod koniec kariery nareszcie chciało się biegać. Brak gracza, w dużej mierze dzięki któremu Wisła jest liderem Orange Ekstraklasy.
Co to oznacza dla Kosowskiego? Przede wszystkim może to dla niego oznaczać koniec reprezentacyjnej kariery, która właśnie dzięki grze w Krakowie znów zapukała do jego drzwi. Poza tym Kamil rozstał się z jedynym w Polsce klubem, który ma aspiracje do gry w europejskich pucharach.
Oceniać decyzji nie będziemy, ponieważ nie znamy sum, jakie proponował zawodnikowi klub. Nie znamy też dokładnych wymagań Kamila. Wiemy jedynie, że Kosowski negocjował swoje kontrakty na łamach mediów, a tak się po prostu nie robi. Wiemy też, że skutki tej decyzji odczuje zarówno klub, jak i sam zawodnik.
- Adam Małysz rozczarował wszystkich, oddając dwa najgorsze skoki od dobrych kilku lat. Ale ja nie o nim chciałem, a dyskusji na temat Klimka Murańki, która wywiązała się ostatnio zarówno w PZN-ie, jak i na forach internetowych. Chodzi konkretnie o pytanie: Czy 13-sto letni skoczek powinien wystartować w PŚ w Zakopanem?
Z jednej strony wiele osób jest pewnych, że skoro chłopak już w tak młodym wieku skacze tak dobrze, to należy go rozwijać jak najszybciej, zwłaszcza w sytuacji, gdy wypala się nasz mistrz – Adam. Z drugiej jednak strony, jest sporo obaw, czy aby nie jest dla niego za wcześnie. Opinie działaczy nas nie interesują, za to Piotra Fijasa, drugiego trenera kadry B, jak najbardziej: – Uważam, że trzeba to robić powoli, stopniowo. Bez wielkich nadziei i oczekiwań. Jak się uda, to dobrze, jak nie to spokojnie, spokojnie, powoli go prowadzić. Przecież chodzi o to przede wszystkim, by był dobrym seniorem.
- Real wygrywa i bije rekord. Odkąd w Primera Division za zwycięstwo otrzymuje się trzy punkty, najwięcej w rundzie jesiennej uzbierała ich Barcelona – 47. Ale w ten weekend, po wygranej z Levante (2:0, po bramkach Van Nistelrooya), Real zgromadził 48 punktów. Spore szanse na grę w tym meczu miał Dudek, ale ostatecznie między słupkami Królewskich stanął Iker Casillas. Ciekawostka: Hiszpan nie opuścił meczu ligowego od roku i ośmiu mięsięcy. I pomyśleć, że Jurek przed sezonem straszył Casillasa walką o miejsce w podstawowym składzie…
FC Barcelona nie traci dystansu do madrytu, odnosząc zwycięstwo nad Murcią 4:0. Co ciekawe, w spotkaniu nie zagrali podstawowi gracze Blaugrany – Ronaldinho, Deco, Milito, Abidal i Toure. Tymczasem bohaterem meczu okazał się, wracający do formy, Thierry Henry. Dwie asysty i niesamowita gra, tylko tak można podsumować dokonania Francuza. Gazety katalońskie wręcz rozpływają się nad grą byłego gracza Arsenalu. Bramki z meczu poniżej:
- A w Premier League kolejne niespodzianki. Arsenal zaledwie remisuje 1:1 z Birmingham, oddając ponownie fotel lidera Czerwonym Diabłom. Ci z kolei w niesamowity sposób wykorzystali swoją szansę, pokonując Newcastle aż 6:0. To najwyższa porażka „Srok” od 2003, kiedy to przegrali 2:6 z… Manchesterem United. Hattrick ustrzelił, będący w niesamowitej formie, Cristiano Ronaldo.
– Jego fenomenalna forma wcale mnie nie dziwi. Cristiano rozwija się z każdym treningiem. Ciężko na to pracuje, ćwiczy rzuty wolne i inne elementy gry. Najbardziej cieszy mnie jednak, że staje się mistrzem podejmowania właściwych decyzji – stwierdził po meczu Ferguson.
Chelsea wygrywa 2:0 z Tottenhamem, dzięki czemu wciąz ma zaledwie 4 punkty straty do lidera, natomiast Liverpool remisuje z M’brough 1:1. Coraz więcej mówi się o przejęciu The Reds przed Jose Murinho, ale póki co, są to jedynie plotki.
- Polscy siatkarze nie wykorzystali szansy na awans do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, podczas turnieju w Izmirze. Osłabieni brakiem podstawowych graczy (Szymański, Wlazły) nie wyli w stanie poradzić sobie z Mistrzami Europy – Hiszpanią, i z grającą bardzo nierówno Holandią. Duża w tym również zasługa Hiszpanii, która w meczu przeciwko Orange wystawiła rezerwowy skład. Raul Lozano nazwał to skandalem, ale… Panie trenerze, absolutnie bez złośliwości i ironii, zespół powinien awansować na boisku, a nie na trybunach. Nie możemy liczyć na wygraną, czy przegraną innych drużyn. Hiszpanie, choć zachowali się nieładnie, mieli do tego pełne prawo, więc pretensje powinniśmy mieć tylko i wyłącznie do naszej gry.
Aktualnie trwa dyskusja na temat przyszłości Raula Lozano, jako selekcjonera kadry. Jego posadę miałby objąć Castellani, aktualny trener Skry Bełchatów. Lozano bronią trenerzy (ostatnio nawet Wenta), ludzie związani z siatkówką i dziennikarze.
– Raul zrobił bardzo dużo, ale nie możemy cały czas tym żyć. – mówi prezes PZN, Mirosław Przedpełski. To, za przeproszeniem, czym mamy do cholery żyć? Lozano odwalił niesamowitą pracę, porównywalną do Beenhakkera. Pamiętacie szum medialny po porażce piłkarzy z Finlandią i remisie z Serbią? Sytuacja nie jest analogiczna, wtedy Leo pracę zaczynał, Raul ma tą drużynę od dawna. Ale szum medialny wokół jego osoby w niczym nie pomoże. Dajcie mu robić swoje!
Z innych ciekawych informacji:
- Jurgen Klinsmann będzie nowym trenerem Bayernu Monachium. Zastąpi tym samym Ottmara Hitzfelda. Co ciekawe, po zakończeniu tego sezonu do zespołu z Bawarii przejdzie również 27-letni reprezentant Niemiec, Tim Borowski.
- Leo Beenhakker Człowiekiem Roku 2007 w plebiscycie tygodnika „Wprost”. Nagroda zostanie wręczona Holendrowi 17 stycznia, podczas gali w Warszawie.
- Grzegorz Rasiak w ramach prezentu urodzinowego strzela gola! To pierwszy gol reprezentanta Polski od września zeszłego roku. – Muszę grać i zdobywać regularnie gole, bo bez tego nie mam szans na wyjazd z reprezentacją na najważniejszą piłkarską imprezę tego roku – mówił w wywiadze po meczu Rasiak. Pełny wywiad możecie przeczytać na oficjalnej stronie Southampton.
Co prawda trochę późno na ten temat, ale niestety, od 1 stycznia 2008 roku jesteśmy potwornie zapracowani (sesja, praca), przez co i wspisy pojawiają się mało regularnie. Obiecujemy poprawę.
Tymczasem życzymy Wam samych sukcesów w Roku 2008! Poniżej możecie zobaczyć, jak świętujemy przywitanie Nowego Roku. W tle krakowski Rynek.
(Majlosz)
jakoś nie wspomniałeś, kto jest autorem zdjęcia TrzyZero… bez fantastycznej ręki takiej jednej komentatorki Waszego bloga nie wyszłoby tak doskonale ;]
Hmmm… co do tego „doskonale”, to polemizowałabym… ;) chociaż „nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej” :D
nawet doskonała ręka doskonałego fotografa nie da rady ze wszystkim – trzeba się było ładniej ustawić no ;)
Hmmm do zadań fotografa należy m. in. ustawianie moja droga pani ;>
nie żebym się usprawiedliwiała, ale niektóre jednostki naprawdę ciężko było ustawiać w Sylwestra ;]
Taaa, a to nowość jakaś :D a poza tym.. dobry fotograf musi sobie radzić nawet w ekstremalnych warunkach;)
Oj, „warunki ekstremalne”, to, jeśli chodzi o Sylwestra, mało powiedziane :D